Kuźnia Kampanierów - logo

Z frontu

W kontrze do kliktywizmu.

"Kroku naprzód nie dokonamy na ekranie monitora. Przyszłością aktywizmu nie jest online-aktywizm.

Świat pilnie potrzebuje rewolucji kulturowej. Podczas gdy jedni harują, by produkować dobra, na które nigdy nie będzie ich stać, inni zamęczają się, żeby móc konsumować luksusowe towary, których nie potrzebują. Jedni i drudzy ani nie żyją pełnią życia, ani nie są szczęśliwi. Wspólnie natomiast uczestniczą w postępującym oszpecaniu i wyjaławianiu Ziemi. Społeczeństwo konsumpcyjne tkwi w błędnym kole, które jednych przykuwa do stołów montażowych w fabrykach, a drugich do monitorów w biurowych boksach. Rodzi się coraz bardziej nieludzki cykl, który wymyka się spod kontroli, wciągając ludzkość w otchłań wojen klimatycznych i kulturowego obłędu.

Tyle wiemy. Niejasne jednak pozostaje, jak tę sytuację zmienić.

Odpowiedź, która zdominowała wszystkie inne, polega na twierdzeniu, że przyszłość aktywizmu obywatelskiego leży w jego internetowej odmianie."

Cały tekst Micaha M. Whitea, redaktora magazynu „Adbusters” i niezależnego aktywisty, znajdziecie na stronie "Nowego Obywatela".