Pierwsze kroki
Czym jest Kampania Obywatelska?
O kampanii obywatelskiej, mówimy wtedy, gdy spełnione są jednocześnie trzy warunki:
- składa się z działań, których celem jest zmiana społeczna służąca dobru wspólnemu.
- opiera swoją siłę na mobilizacji obywateli do działania
- rzuca wyzwanie władzy politycznej lub biznesowej i zmienia układ sił.
Dlaczego warto zorganizować Kampanię Obywatelską?
Jest kilka powodów:
- kampania tworzy rodzaj dźwigni – mnoży wpływ wysiłków podejmowanych przez dążących do zmiany przez jednoczenie pomocy płynącej od wielu ludzi. Dzięki temu niektóre zmiany mogą wydarzyć się szybciej lub kilka zmian pojawić się jednocześnie;
- kampania wyznacza programy – ustawia społeczeństwo jednakowym frontem do tego, co należy zrobić; jeśli opiera się na działaniu, stanowi mocniejszą formę komunikacji niż dialog oparty na formowaniu opinii;
- kampania może zaradzić deficytowi demokracji kompensując korporatyzację i profesjonalizację polityki, a w konsekwencji rosnący brak zaufania do formalnych systemów politycznych;
- polityka zabiera glos coraz częściej poprzez media, rzadziej w bezpośrednim kontakcie z obywatelami, zatem prowadzenie dialogu ze spoleczeństwem nabiera znaczenia w kreowaniu politycznego zaplecza dla konkretnych propozycji;
- maleje zaufanie do mediów, szczególnie gdy część informacji zdaje się być ukrytym przekazem reklamowym, więc komunikacja oparta na otwartym kontakcie osobistym, takim jak sieć partycypacji, jest bardziej przekonująca;
- póki co NGO-sy – w tym grupy prowadzące kampanie – są bardziej wiarygodne dla społeczeństwa niż większość innych grup społecznych, takich jak biznesmeni, politycy czy opłacani przez biznes naukowcy;
- kampania jest po to, by poruszać i testować kwestie niesprawiedliwości i deficytów działania, staje się wręcz niezastąpiona, stojąc na straży dobra publicznego, gdyż polityka zamieniła się (niemal całkowicie) w promotora interesu prywatnego
- atomizacja społeczeństwa podniosła wagę mediów masowych i Internetu jako sposobów upowszechniania przekazu;
- globalizacja technologii komunikacji i tzw. narrowcasting, czyli emisja programów dla wąskiego grona odbiorców) zwiększyły szansę bycia słyszalnym, pod warunkiem, że nadawca jest zorganizowany. W przypadku braku dobrej organizacji, szansa na dotarcie z przekazem zmniejsza się. Utrudnione staje się także dotarcie do różnych segmentów społeczeństwa, z powodu erozji, niegdyś wspólnych dla różnych grup, wartości;
- kampania kreuje wspólnotę i ekologię działania – oznacza to, że ludzie nie są osamotnieni;
- daje program działania i co za tym plynie – większy wpływ na świat.
Fragment pochodzi z ksiązki Chrise’a Rose’a “Jak wygrywać kampanie. Komunikacja dla zmian” [s. 28]
Jak zacząć?
Krok 0. Zacznij od siebie
Pięść czerpie swoją siłę z przedramienia. Tutaj Twoim zadaniem jest wygrać osobistą kampanię wewnętrzną, bo jak mówi przysłowie zen: „Wszystkie ważne bitwy rozgrywają się wewnątrz nas samych”.
- Zacznij od (pogody) ducha – o co chodzi? W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czym jest pogoda ducha, polecam pójść tropem następujących słów: cierpliwość, dyscyplina wewnętrzna, harmonia wewnętrzna, ład duchowy, mocne nerwy, odprężenie, opanowanie, relaksacja, rozładowanie napięcia, równowaga, samokontrola, spadek napięcia, spokój ducha, stalowe nerwy, stoicyzm, wewnętrzny spokój, wyciszenie, zimna krew, zrównoważenie, równowaga ducha, dobry nastrój, radość życia, szczęście, cisza, luz psychiczny, relaks, zrelaksowanie, harmonia, kontrolowanie się, panowanie nad sobą, pogoda, humor, ogień, pasja, radosny nastrój, śmiech, żar.
- Zacznij od ciała – popularne przysłowie daje nam dobrą radę w tym obszarze: „W zdrowym ciele zdrowy duch”. Bez zadbania o własne oczy, śledzionę czy nogi nie wygramy naszych kampanii. Nie wygramy, bo zabraknie nam ducha. W poradniku „Kuźnia Kampanierów 2” rozmawiam z Anną Ciesielską. Tytuł wywiadu mówi dużo: „Jeśli chcesz zmienić Polskę, zacznij od ogrzania swojej śledziony”. Kiedy w 1995 r. zaczynałem przygodę z kampaniami, nie interesowałem się zbytnio swoim sposobem żywienia. Moje ciało było „głupie” lub łagodniej mówiąc „uśpione”. Dziś wiem i odczuwam, jak ważną kompetencją społecznika jest gotowanie. Cały czas mnie zastanawia, jak to możliwe, że wielu kampanierów zdaje sobie sprawę, że nie mogą wlać byle czego do baków swoich samochodów, a jednocześnie wlewają byle co do swoich ciał. Obok gotowania na nasze ciała ogromny wpływ ma też ruch. Ruch to zdrowie, parafrazując popularne powiedzenie, że sport to zdrowie. Oczywiście sport, który uprawiamy dla samych siebie, a nie dla rywalizacji, bo ta tylko wzmacnia ego i osłabia ducha.
- Zacznij od umysłu – podchodząc bardzo praktycznie do tego zalecenia, na końcu niniejszego poradnika publikujemy „Bibliotekę kampaniera”, czyli listę książek, które warto przeczytać. Rozwój intelektualny ma niezaprzeczalne plusy... ale też swoje minusy. Im dłużej żyję, tym wyraźniej dostrzegam fakt, że służy nam balans w triadzie, którą stanowią duch, ciało i umysł. Bez niego popadamy w skrajności, które wiodą nas na manowce.
- Zacznij od postawy – w tej materii kluczowym przesłaniem jest dla mnie traktowanie tego, co nam się przydarza w życiu, jako wyzwania. Taka postawa jest przeciwieństwem użalania się nad sobą, gdy przytrafi nam się coś złego, jak również popadania w euforię, gdy doświadczymy czegoś dobrego. Świetnie oddaje to cytat z książki Carlosa Castanedy: Wojownik nie może się uskarżać ani ubolewać nad czymś. Jego życie to nieustanne wyzwanie, a wyzwania nie mogą być dobre lub złe. Wyzwania to po prostu wyzwania... Podstawową różnicą między zwykłym człowiekiem a wojownikiem jest to, że wojownik przyjmuje wszystko jako wyzwanie, podczas gdy zwykły człowiek przyjmuje wszystko jako błogosławieństwo albo przekleństwo.
- Buduj na więzi – nie da się wygrać kampanii bez osobistej więzi z tematem, który w niej poruszamy. Pamiętam, jak Janusz Korbel z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot podkreślał wagę spotykania się w miejscu, którego chcemy bronić. Pracownia zajmuje się obroną dzikiej przyrody, więc naturalnie jej aktywiści spotykali się w miejscach przyrodniczo cennych. Danuta Barańska wraz z seniorami z Klubu Sąsiadów „Przystanek” wygrała batalię o autobus linii 57, bo sami nim jeździli. Moim zdaniem ten związek dawał im moc, żeby pokonać machinę Urzędu Miasta Łodzi, dowodzoną przez prezydent Hannę Zdanowską.
- Walcz z poczuciem własnej ważności – jest ono bowiem jednym z Twoich największych wrogów w kampanii wewnętrznej. Jego pokonanie jest ekstremalnym wyzwaniem, ale bez sukcesu na tym polu masz niewielkie szanse na sukces w kampanii zewnętrznej.
Krok 1. Wyznacz cel
Pierwszym Twoim zadaniem jako kampaniera jest wskazanie zmiany społecznej, która ma być rezultatem kampanii obywatelskiej.
Twoja kampania powinna mieć cel. Pamiętasz Alicję w Krainie Czarów? Spytała ona Kota, w którą stronę ma iść. Ten odpowiedział, że to zależy od tego, dokąd chce dojść. Gdy Alicja odparła, że nie wie, usłyszała od Kota: „Więc tym bardziej nie ma znaczenia, w którą stronę pójdziesz”.
- Diagnozuj – wyznaczenie dobrego celu zależy w dużej mierze od jakości diagnozy sytuacji. Dobra diagnoza upraszcza obraz rzeczywistości. Wyłapuje kluczowe akcenty, najważniejsze sprawy, odrzuca to, co nieistotne. Pozwala zrozumieć sytuację. Odpowiada na pytanie: co jest problemem społecznym? Co jest jego przyczyną? Dlaczego zmiana społeczna dotąd się nie wydarzyła? Przy okazji zbierz wszelkie możliwe analizy, raporty, badania na temat problemu, którym zajmujesz się w kampanii. Przydadzą się, gdy Twoi odbiorcy zaczną zadawać Ci trudne pytania.
- Wyznacz najbliższy cel – na tyle bliski, że będziecie mogli go osiągnąć, a następnie ogłosić zwycięstwo i pokazać wprowadzoną zmianę. Określenie go to jedno z najważniejszych zadań kampaniera. Powinieneś_aś zadbać o posiadanie celu, który leży w bezpośrednim zasięgu kampanii i ma znaczenie. Ostateczny (długoterminowy) cel strategiczny kampanii najczęściej jest bardzo odległy, dlatego potrzebuje ona tzw. kamieni milowych: małych sukcesów/zmian, które będziesz mógł/mogła ogłaszać podczas długiego marszu. Im bardziej niejasna i dynamiczna jest sytuacja, tym bliższy powinien być pierwszy/kolejny cel kampanii. W kampanii Instytutu Spraw Obywatelskich #NIEdlaGlifosatu! przyjęliśmy, że naszym najbliższym celem będzie rządowy zakaz stosowania glifosatu w polskich miastach. Natomiast odległym celem strategicznym będzie całkowity zakaz stosowania tego herbicydu w naszym państwie. W trakcie kampanii okazało się, że to był błąd. Pod wpływem naszych działań władze w Toruniu zabroniły stosowania wspomnianego związku. Ten sukces pokazał nam, że gdy planowaliśmy kampanię, naszym najbliższym celem powinno być wprowadzenie takiego zakazu w jednym z dużych miast. Następnym kamieniem milowym powinien być zakaz w 16 mia- stach wojewódzkich…
- Zrób test foto – czy Twój cel można sfotografować? Jeśli nie, to prawdopodobnie brakuje mu „ostrości” (koncentracji) i czytelności. Szukaj celu, który będziesz mógł/mogła uchwycić i zakomunikować światu jednym obrazem. Najczęściej cel kampanii obywatelskiej jest związany z powiedzeniem „stop” lub „start”, „nie” lub „tak” danemu wydarzeniu, decyzji, procesowi, rozwiązaniu. Cel, który przejdzie weryfikację testem foto, będzie mobilizował adresatów kampanii do działania, bo będzie postrzegany jako prawdziwy, konkretny i osiągalny. Pamiętasz? Jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów.
- Koncentruj się – uważaj, by nie wyznaczyć zbyt dużej liczby celów w stosunku do posiadanych zasobów. Zwycięstwo kampanii obywatelskiej wymaga od kampaniera mówienia „nie” wielu różnym działaniom i listom życzeń. Nie możesz iść w kilku różnych kierunkach jednocześnie.
Krok 2. Przeanalizuj układ sił
Drugim Twoim zadaniem jest analiza układu sił.
Żeby wygrać kampanię, musisz wiedzieć, kto jest Twoim sojusznikiem, a kto wrogiem. Kogo możesz przekonać do zmiany, o którą walczysz. Potrzebujesz pogłębionej pracy wywiadowczej, której rezultatem będzie lista zarówno instytucji formalnych, jawnych interesów i oficjalnych aktorów, jak i instytucji nieformalnych, niejawnych interesów i nieoficjalnych aktorów. Jolanty Brzeskiej, współzałożycielki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, społeczniczki walczącej z mafią „handlarzy roszczeniami” i „czyścicieli kamienic”, nie spaliły krasnoludki. 1 marca 2011 r. spalili ją nieoficjalni aktorzy dbający o niejawne interesy swoich nieformalnych instytucji. Do dziś ich nazwiska nie są znane...
Znajdź odpowiedź na pytania: Kim są interesariusze kampanii? Formalni i nieformalni, jawni i niejawni. Interesariusz to osoba, grupa osób lub organizacja/instytucja, która jest Twoim sojusznikiem, wrogiem lub pozostaje neutralna. Interesariuszy dotyka problem, którym zajmujesz się w kampanii, i mogą oni na niego wpływać.
Sojuszników szukaj wśród ludzi, których dotykają negatywne konsekwencje problemu. Komu najbardziej przeszkadzają tiry na drogach? Nie ekologom, tylko kierowcom, dlatego to oni są naturalnymi sojusznikami kampanii „Tiry na tory”.
Z kolei wrogowie to najczęściej ci, którzy zyskują finansowo na aktualnym stanie rzeczy. Zmiana społeczna, którą chcesz wprowadzić, jest zagrożeniem dla ich interesów. Wrogiem może też być reprezentant idei, przeciw której walczysz. W kampanii „Tiry na tory” naszym wrogiem był tir. Uwaga: czasami wrogów masz w zasięgu ręki. Pamiętam, jak na jednym z kursów w ramach Kuźni Kampanierów okazało się, że największym hamulcowym kampanii jest prezes prowadzącej ją organizacji...
Krok 3. Wykorzystaj szanse
Trzecim Twoim zadaniem jest łapanie wiatru w żagle kampanii.
Zdecydowanie zwiększa to prawdopodobieństwo, że dopłyniesz swoją łodzią do celu. Do wygrania kampanii potrzebujesz zauważać i wykorzystywać wiatry, które pojawiają się w otoczeniu. Są nimi słabe strony wroga, napięcia i asymetria w układzie sił, emocje i motywacje interesariuszy, długofalowe trendy, kryzysy, sukcesy kampanii.
- Uderzaj tam, gdzie boli – pamiętasz biblijną walkę Dawida z Goliatem? Około 1030 r. p.n.e. młody pasterz pokonał doświadczonego wojownika filistyńskiego. Na pierwszy rzut oka Dawid był skazany na nie- powodzenie, a jednak zwyciężył giganta, gdyż celnie określił swoje silne i słabe strony, a także silne i słabe strony wroga. Dzięki temu mógł przekuć swoje słabości w atuty oraz obrócić siłę rywala przeciw niemu samemu. Stanął do pojedynku, zmienił reguły gry i... wygrał!
- Wykorzystaj konflikty i asymetrię sił – w układzie, o którym pisałem w poprzednim rozdziale, pojawiają się punkty, w których działają potężne przeciwstawne siły. Rezultatem jest napięcie i rozgłos. Media mają tendencję do koncentrowania się na tych punktach. Możesz to wykorzystać, uważaj jednak, żeby nie skończyło się to sytuacją patową. Szansy na wygraną szukaj w miejscu, gdzie siły przeciwne są niewielkie lub zerowe, natomiast istnieją już małe siły sprzyjające kampanii. Asymetria sił jest Twoją dźwignią Archimedesa.
- Wykorzystaj motywacje – wszystkie kampanie odnoszą się do naszych motywacji. Zmobilizujesz ludzi do działania, jeśli odwołasz się do ich podstawowych źródeł motywacji. Motywacja potrzebuje swojego języka. Najlepszym językiem do komunikowania się w Polsce jest język polski. A jaki jest najlepszy język do porozumiewania się z Twoimi interesariuszami? Polecam model Tryby Wartości (Values Models) i Przewodnik do Trybów Wartości (Using Values Models). Model dzieli społeczeństwo na podstawie trzech głównych języków motywacji. Oparty jest na wartościach motywacyjnych rozpoznanych przez Abrahama Maslowa.
Krok 4. Zmobilizuj do działania
Czwartym Twoim zadaniem jest zmobilizowanie ludzi do działania.
Kluczem do wygranej jest komunikacja, a właściwie przyczepna informacja. Pamiętam, jak podczas kursu w ramach Kuźni Kampanierów Jan Śpiewak na moje pytanie, czy były jakieś inne ekipy przed Stowarzyszeniem „Miasto Jest Nasze”, które walczyły z mafią reprywatyzacyjną, odpowiedział: „Było inne stowarzyszenie, ale nie potrafiło się komunikować”.
Chip Heath i Dan Heath w książce „Sztuka skutecznego przekazu, czyli przyczepne koncepcje” definiują przyczepną informację jako taką, która zostanie zrozumiana, zapamiętana, a także pozostawi trwały ślad w zachowaniu czy spojrzeniu na świat jej odbiorców. Przyczepna komunikacja jest jak rzep do zapinania odzieży, składający się z taśmy wykończonej pętelkami oraz taśmy pokrytej haczykami. Mózgi i serca interesariuszy kampanii zawierają mnóstwo rodzajów pętelek. Im więcej haczyków w Twoim komunikacie, tym więcej osób go zapamięta.
Największym wrogiem Twojej komunikacji jest tzw. klątwa wiedzy. Posiadanie przez Ciebie zbyt dużej ilości specjalistycznej wiedzy o problemie podejmowanym w kampanii sprawia, że nie potrafisz wejść w buty odbiorców, którzy jej nie mają. W rezultacie nie potrafisz skutecznie się z nimi komunikować.
Jeśli chcesz wygrać kampanię, kieruj się sześcioma zasadami, które rekomendują bracia Heath:
- Postaraj się, aby przekaz kampanii był prosty i zrozumiały – zapomnij o „edukowaniu” i „budzeniu świadomości”. Im większa jest grupa Twoich odbiorców, tym prostsza musi być komunikacja, aby każdy mógł się do niej odnieść. Czym jest prostota? Znajdź rdzeń swojej wiadomości. Obedrzyj ją ze wszystkich niepotrzebnych detali. Ustal, co chcesz osiągnąć za pomocą rdzenia. Zwykle mamy szansę przekazać tylko jedną rzecz, którą inni zapamiętają. Proste zdanie, które pozwoli wytyczyć Twój najbliższy cel. Wskazówka: moc prostoty mają przysłowia.
- Nadaj wypowiedzi nieoczekiwany charakter – zdobądź uwagę odbiorcy przez zaskoczenie. Złam schemat w sposób, który będzie się kojarzył z tym, co masz do powiedzenia. Zobacz nasz folder pt. „Dlaczego polskie drogi są jak seks bez zabezpieczeń?” Z kolei w ramach kampanii „Obywatele decydują” przygotowaliśmy w 2014 r. spot zachęcający do rozliczania polityków z obietnic wyborczych. TVP i Polskie Radio odmówiły emisji materiału, uznając go za „wulgarny” i „obsceniczny”. W spocie gra Julia Kamińska znana z serialu „BrzydUla”, która jest polewana wodą w trakcie snu, czytania książki czy spotkania ze znajomymi. Na koniec filmiku aktorka stwierdza „Dość olewania!” i nawołuje do rozliczenia polityków.
- Bądź konkretny – pomóż odbiorcy zrozumieć i zapamiętać przekaz. Dużo łatwiej będzie mu odnieść się do czegoś konkretnego niż do abstraktu. Abstrakt jest elementem klątwy wiedzy. Transport intermodalny to abstrakt. Tiry na tory to konkret.
- Bądź wiarygodny – pomóż odbiorcy uwierzyć w to, co masz do powiedzenia. Jeżeli idziesz na rozmowę do Sejmu lub studia telewizyjnego, ubierz garnitur lub garsonkę. Nie idź w wyciągniętym swetrze. Cytuj wyniki badań i statystyki, pamiętając o tym, że nie zapamiętujemy liczb, lecz relacje między nimi. Statystyki najlepiej odnieść do rzeczy znanej odbiorcy. Przykład: 1 tir niszczy nawierzchnię drogi jak 163 840 samochodów osobowych. Mocna liczba, która ma jednak wadę – jest abstraktem nie do zapamiętania. Komunikowaliśmy więc, że gdybyśmy usta- wili tę liczbę samochodów w korku, to zaczynałby się on koło Zakopanego, a kończył w okolicach Gdańska. Odwołuj się do zewnętrznych autorytetów, celebrytów i ekspertów (działa szczególnie na Poszukiwaczy) oraz do tożsamości odbiorcy (działa szczególnie na Osadników).
- Odwołuj się do emocji – na przykładzie polskiej rzeczywistości widać jak na dłoni, że ludzie są bardziej skłonni do działania, jeśli ktoś zagra im na emocjach. Sześć podstawowych emocji to gniew, strach, zaskoczenie, obrzydzenie, przyjemność i smutek. Podłącz się pod emocje, które już są w przestrzeni publicznej i dotyczą tematu Twojej kampanii. Ludzie będą działać, gdy pokażesz im konkretnego człowieka (ofiarę), a nie tłum. Wzbudź empatię. Pokaż wroga – nic tak nie podnosi ciśnienia, nie jednoczy i nie mobilizuje jak wspólny wróg.
- Opowiedz historię – Twój przyczepny komunikat to tylko część większej całości. Opowiadając swoją kampanię w odcinkach, dajesz odbiorcom inspirację do działania. Powiedz im, co mają robić. Im więcej masz haczyków do zaczepienia, tym lepiej. Czyny przemawiają głośniej niż słowa. Zapamiętujemy wydarzenia i ich rezultaty, a nie opinie. Nikt nie pamięta, o co walczyli Dawid i Goliat – każdy wie, kto wygrał. Przytaczaj anegdoty, łatwo je zapamiętać. Nie odkrywaj koła na nowo, wsłuchaj się w głos przysłów. Walczysz z lokalnym układem w Twoim mieście? Patrzysz władzy na ręce? Przypomnij, że ryba psuje się od głowy.
Krok 5. Zbierz drużynę i zarządzaj
- Zarządzaj ludźmi – ludzie nie są największym dobrem Twojej kampanii – są nim ich mocne strony. Chodzi o właściwych ludzi, a nie jakichkolwiek ludzi.
Malcolm Gladwell w książce „Punkt przełomowy. O małych przyczynach wielkich zmian” wskazuje, że informacja o ideach i kampaniach może się rozprzestrzeniać wśród ludzi na zasadach podobnych do rozprzestrzeniania się wirusów. Proces rozpowszechniania nazywa epidemią społeczną, a moment, w którym zwykła informacja staje się przedmiotem tej epidemii – punktem przełomowym. Żeby do niego doszło, niezbędne jest zadziałanie trzech czynników: prawa garstki, czynnika przyczepności oraz siły wpływu środowiska. Prawo garstki opiera się na założeniu, że do wybuchu i rozprzestrzenienia się każdej epidemii społecznej przyczynia się garstka ludzi o szczególnych cechach. Dzielą się oni na trzy grupy: mawenów, czyli posiadających wiedzę, łączników, którzy ją przenoszą, i sprzedawców umiejących ją zaszczepić.- Mawen to w języku jidysz człowiek, który gromadzi wiedzę na dany temat. Z pasją zbiera informacje z różnych źródeł, przetwarza je i porządkuje. Posiada wiedzę również z tych dziedzin, które nie leżą w obszarze jego bezpośrednich zainteresowań. Łączy różne fakty i dostrzega zależności, których inni nie widzą. Jego celem nie jest przekonywanie do swoich racji. Rozpowszechnia informacje z chęci niesienia pomocy.
- Łącznik to osoba, która rozpowszechnia komunikaty dzięki rozległej sieci kontaktów społecznych, którą zawdzięcza umiejętności zawierania znajomości wszędzie i w każdej sytuacji. Jego relacje z ludźmi nie są pogłębione, ale łącznik w każdej chwili wie, kogo może poprosić o pomoc w konkretnej sprawie. Źródłem jego siły są znajomi pochodzący z różnych światów (baniek), podczas gdy większość osób ma przyjaciół z jednego kręgu towarzyskiego. Przykład łącznika, który pojawił się w jednym z wywiadów w publikacji „Tiry na tory. Poradnik walczących społeczności”: W stowarzyszeniu jest pani Maria Borkowska, którą cechuje ogromna siła. To jest osoba, która albo wszystkich zna, albo zna osobę, która zna następną, i potrafi nas wszystkich w jakiś cudowny sposób zintegrować.
- Sprzedawcą jest ten, kto potrafi przekonać prawie każdego do treści in- formacji, którą przekazuje i która jest przedmiotem epidemii społecznej. Nie musi być ekspertem w dziedzinie, której dotyczy rozpowszechniany komunikat. Przekonując do swoich racji, używa racjonalnych argumentów, mówi spokojnie i dobitnie, przejmuje emocje odbiorców i potrafi zarażać ich własnymi.
- Zarządzaj czasem – kampania obywatelska to najczęściej długi marsz. Wygraną można szybciej osiągnąć w kampanii lokalnej, choć kampania „Łodzianie decydują”7 trwała 5 lat. Ogólnopolskaa kampaniea „Wolne od GMO? Chcę wiedzieć!” prowadzona jest od 2008 r., a kampaniea „Tiry na tory” od 1996 r. Zarządzanie czasem w takiej sytuacji sprowadza się przede wszystkim do stawiania masztów, szukania najbliższych celów i czekania na sprzyjający wiatr.
- Zarządzaj pieniędzmi – budżet to w polskich warunkach jedno z największych wyzwań stojących przed kampanierami. Niestety nie mamy tu cudownych rad. Przy lokalnych kampaniach można się oprzeć na niewielkich środkach prywatnych. Przy kampaniach ogólnopolskich zarządzanie wymaga budowania instytucji (organizacji), której budżet będzie jak krzesło, oparty na czterech nogach. Pierwsza noga to wpłaty od darczyńców indywidualnych, druga – środki od instytucji (fundusze państwowe i samorządowe), trzecią stanowią pieniądze przekazywane przez firmy w ramach sponsoringu, a czwartą – działalność gospodarcza.
- Zarządzaj infrastrukturą – kampania potrzebuje infrastruktury: miejsca do pracy i spotkań, baz kontaktowych i informatycznych, komputerów i drukarek, strony WWW i poczty elektronicznej, kont na Facebooku i Twitterze, tuby i transparentów, aparatu fotograficznego, telefonu etc. Na początku możemy to wszystko zmieścić w domu, z biegiem lat przestaje to być rozsądne rozwiązanie. Kampanii, które ciągną się latami, nie da się skutecznie prowadzić bez biura.
- Zarządzaj wiedzą – wiedza to władza. Zarządzanie wiedzą to przede wszystkim zarządzanie danymi kontaktowymi do naszych interesariuszy oraz spisywanie doświadczeń zgromadzonych w trakcie kampanii w formie metodyk, które mówią, co i jak robić. Chodzi o to, żeby wiedza nie zostawała między uszami kampaniera i ludzi z jego zespołu, ale żeby można było kampanię prowadzić dalej, gdyby jej lider wpadł pod tira...